Droga robi się stromsza, bardziej kamienista. W dalszym ciągu ocienia
ją las. W zależności od bogactwa naszego ducha i stanu ciała może być
ona nużąca (bo jest długa) lub wręcz przeciwnie.
Kiedy pomiędzy drzewami pojawi się kosodrzewina, to znak, że wkrótce
osiągniemy granicę lasu. Wkrótce kosówka osiąga przewagę nad drzewami,
to one maleją, odsłaniając stopniowo przepiękny widok na szczyty otaczające Zielony
Staw (z przodu) i na Tatry Bielskie (po prawej). Występują tu limby, jarzębiny
i brzozy.
Idziemy brzegiem doliny, mając poniżej Zielony Potok. Wkrótce docieramy
do Schroniska przy Zielonym Stawie (Chata pri Zelenom Plese, dawniej Brnčalova
Chata, Brnčalka, 1551m, opisana już w pkt. 3-9-1).
|
Z Brynczalki nie należy odchodzić nie spróbowawszy
jedynej na świecie ziołowej herbatki "Nosičsky čaj" (Herbata Tragarzy),
zaparzanej z ziół zbieranych własnoręcznie przez ludzi ze schroniska na
okolicznych łąkach i mieszanych według ściśle strzeżonej receptury. Jest
wspaniała, choć nazwa jest nieco na wyrost, bo Brnčalka to jedyne schronisko
w Tatrach Wysokich, do którego zaopatrzenia nie trzeba wnosić na plecach,
lecz transportuje się je samochodem. Mimo to jedzenie jest droższe niż
w Chacie Zbójnickiej, Teryho czy pod Rysami; wynika to z faktu, że schronisko
to jest łatwiej dostępne i leży niżej, w związku z tym trafiają tu także
ludzie, którzy są w stanie płacić więcej. Z sali restauracyjnej wyjść można
na górny taras ze wspaniałymi widokami na Staw i jego otoczenie.
Sympatycznie jest w vyčapie, czyli piwiarni,
do której wchodzi się osobnym wejściem z dolnego tarasu nad stawem (na
lewo od głównego wejścia). Jej ściany są ozdobione grafikami przedstawiającymi
humor taternicki (czasami odrobinę obsceniczny).
Natomiast sam widok na staw i jego dookole zwala
z nóg. Ponad wielką i rozległą szmaragdowo-turkusową płaszczyzną stawu
podnoszą się gigantyczne szczyty: po prawej imponująca Jastrzębia Turnia
(Jastrabia Veža, 2137m), o dzikich, niedostępnych, pionowych scianach;
po lewej masyw Kieżmarskiego i trójkątna pionowa jego ściana, mająca niemal
kilometr wysokości (sic!). sam główny wierzchołek jest zasłonięty przez
niższy o zaledwie 42 metry czubek Małego. Pomiędzy zaś Kieżmarskim a Jastrzębią
wieżą, nieco oddalone, nie tak strome, wznoszą się pieknie urzeźbione
Baranie Rogi, Durny (Pyšny), Kołowy, Czarny, ich szczyty są skaliste, a
podstawy zboczy pokryte zielenią. Ze żlebów opadają rozłożyste stożki piargowe,
od dołu poastające kosodrzewiną i trawą. Wyżej zaś dostrzeżemy dwie białe
nitki siklaw, Miedziany Wodospad na strumieniu spływającym doliną Miedzianą,
leżącą między Łomnicą a Durnym, i Długi Wodospad na jego dopływie
biorącym początek w dolinie między Małym Durnym a Czarnym. Kiedy się na
nie patrzy, wydają się być blisko, na wyciągnięcie ręki; ale ich głuchy,
wyciszony przez odległość szum wskazuje, że muszą być potężne i mocne,
ale i bardzo odległe.
|