|
|
|
|
|
czas przejścia odcinka:
(wariant a)
1:05
czas powrotu odcinkiem:
(wariant a)
0:50
|
Do Polany Staroleśnej dostać się możemy na cztery sposoby:
|
|
czas przejścia odcinka:
1:05
czas powrotu odcinkiem:
0:50
|
a. ze Starego Smokovca - zielonym szlakiem 45 min. pieszo
lub kolejką do Hrebienka, po czym 20 min. czerwonym szlakiem (łącznie 1:05h;
przy użyciu kolejki szybciej)
|
|
czas przejścia odcinka:
1:10
czas powrotu odcinkiem:
1:00
|
b. ze Starego Smokovca - zielonym szlakiem 45min. pieszo lub kolejką
do Hrebienka (tak się odmienia po słowacku tę nazwę) i dalej zielonym 15min
do Wodospadów, potem (nie przechodząc mostka) 10min. szlakiem niebieskim,
|
|
czas przejścia odcinka:
2:00
czas powrotu odcinkiem:
1:45
|
c. z Tatrzańskiej Łomnicy - szlakiem niebieskim, (2h)
|
|
czas przejścia odcinka:
1:45
czas powrotu odcinkiem:
1:30
|
d. z Tatrzańskiej Leśnej - żółtym szlakiem (1h30m) potem 10min. szlakiem
niebieskim, łącznie 1h45m,
|
|
Ten pierwszy wariant jest najkrótszy i najwygodniejszy
(droga Hrebienok-Polana jest pozioma i b. szeroka), ale wybierając go,
omijamy wspaniałą atrakcję, jaką są Wodospady Zimnej Wody, wzdłuż których
przechodzi się wybrawszy wariant b, c, lub d. Z nich wszystkich szlak żółty
jest najbardziej relaxacyjny - prowadzi wzdłuż wspaniałego potoku i nie
jest zbyt uczęszczany. Jednak idąc w górę warto wybrać wariant szybki,
gdyż i tak będziemy wracać przez Staroleśną Polanę, więc wtedy - jeśli
wystarczy nam sił i czasu - możemy poprzyglądać się wszystkim atrakcjom.
Przy szlaku niebieskim, w pobliżu węzła szlaków, leży też malutka Reinerova
chatka (1295m), najstarszy istniejący budynek schroniskowy w Tatrach,
wybudowany w 1865 r. Obecnie mieści ona muzeum
nosiczów, gdzie można zobaczyć ich sprzęty, zdjęcia i listę rekordów.
Wodospady Zimnej Wody (Studenovodské vodopády, Vodopády Studeného Potoka)
nie tak ogromne jak polska Wielka Siklawa, ale bardzo
malownicze, spływają wielością kaskad po głazach, tworząc głębokie baseny.
Niestety zazwyczaj kontemplowanie ich naturalnego piękna zakłócają liczni
(z uwagi na bliskość kolejki) w tym miejscu turyści, także ci o niskiej
kulturze, i rozwrzeszczane dzieci. Wchodzenie na kamienie, a zwłaszcza
chodzenie po nich z aparatem fotograficznym przystawionym do oka, grozi
utratą życia; jeden z licznych wypadków miał miejsce w 2001 roku,
kiedy chłopak spadł z kamienia, stracił przytomność i utopił się.
|
|
|
|
|
czas przejścia odcinka:
0:30
czas powrotu odcinkiem:
0:30
czas łączny od początku:
1:35
czas powrotu do początku:
1:20
|
Od Polany Staroleśnej (Starolesnianska Poĺana) postępujemy
szlakiem czerwonym "Magistralą" - szeroka ścieżka, ułożona z
dużych kamieni, wznosi się bardzo powoli, jest
niemal pozioma. Początkowo idziemy lasem,
po kilkunastu minutach dochodzimy
do przepięknego, imponującego Wyżniego Wodospadu (Obrovský, czyli Olbrzymi).
Jest to dwudziestometrowa struga wody, spadająca pionowo pomiędzy skałami,
na dole leży ogromny głaz. Wodospad oglądać można bardzo wygodnie, z mostka
przerzuconego tuż przed nim.
Po chwili wychodzimy z lasu - szlak otoczony jest przez kosodrzewinę,
limby oraz gigantyczne złomy skalne. Odsłania się widok w stronę z której
przyszliśmy - na budynki w pobliżu Hrebienka i Sławkowski Szczyt, na którego
zboczach one leżą. Spoglądając za siebie widzimy otwierający się
widok w głąb doliny Starolesnej. Wkrótce szlak ostro zakręca i wówczas
odsłoni nam się wnętrze doliny Zimnej Wody.
Wchodzimy znów w las, po kilku minutach dochodzimy do
skrzyżowania szlaków - "Magistrala" czerwona odchodzi w prawo, a my skręcamy
w lewo wraz ze szlakiem zielonym i po minucie docieramy do
Schroniska Zamkovskiego (Zamkovského chata 1475m).
|
|
|
|
|
|
czas przejścia odcinka:
2:00
czas powrotu odcinkiem:
1:40
czas łączny od początku:
3:35
czas powrotu do początku:
3:00
|
Wchodząc w Dolinę Zimnej Wody od schroniska idziemy przez chwilę lasem,
potem zaczynają się kosodrzewiny, limby, brzozy i jarzębiny. Roślinność
jest bujna i bogata, a w swym pędzie zdobywania nowych miejsc do życia
wspina się po bocznych skałach bocznych ścian doliny, tak że drzewa i kosówki
rosną zawieszone nad przepaściami na stromych a nawet pionowych urwiskach.
Powyżej nich wznoszą się koronki skalnych grani. Od lewej strony Dolinę
Zimnej Wody ogranicza Pośrednia Grań, a od prawej - masyw Łomnicy. Po przejściu
niewysokiego progu doliny idziemy przez płaskie jej dno, porośnięte kwiatami
i trawą. Chwilowo szlak jest lekki, łatwy i przyjemny w miłych okolicznościach
przyrody, ale możemy przyjrzeć się temu, co nas czeka: przed sobą widzimy
skalny, wysoki na 300m próg następnego piętra doliny, a na górze można
nawet wypatrzeć kamienne Schronisko Téry'ego (Téryho Chata).
Coraz mniej trawy, coraz więcej
kamieni - robi się stromiej. Przy dobrej pogodzie słońce praży tu bezlitośnie.
szlak skręca w lewo i wchodzi w ścianę progu. Dochodzimy do niedużej, ale
ładnej siklawy - to ostatnia woda na szlaku. Ścieżka pnie się mozolnie,
choć bez ekspozycji, zakosami po płytach i usypiskach skalnych. Po lewej
stronie będziemy mijać trójkątną turnię o jednej ścianie całkiem pionowej.
Jest to Żółta Ściana (Žltá stena, 2182m), na której zazwyczaj można zobaczyć wspinających się
taterników.
Widoczne ze ścieżki schronisko wydaje się być już
niedaleko, widzimy je pozornie tuż przed nami; jednak skręcamy w
następny zakos, i idziemy, idziemy, idziemy, a po dziesięciu minutach widzimy,
że jest ono tak samo daleko, jak przedtem. Kiedy wychodzimy z ostatniego
zakosu, wręcz trudno uwierzyc ze to już i ze nie jest to kolejna iluzja.
Téryho Chata (2010m), Schronisko Téry'ego, nazwane
tak na cześć założyciela i działacza węgierskiego Towarzystwa Turystów,
które wzniosło ów budynek, w 1999 roku obchodziło stulecie istnienia. To
schronisko, tak jak i Chata Zbójnicka i Chata pod Rysami, zaopatrywane
jest przez nosiczów, wnoszących wszelkie potrzebne rzeczy na plecach. Jesteśmy
w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich: przepiękne stawy wypełniają zagłębienia
wyrzeźbione w skale przez lodowiec. Niezwykle wygladąją owe skały, zaokrąglone
i wygładzone, i spływająca po owych płaszczyznach woda. Dolina otoczona
jest przez Łomnicę, Lodowy i Pośrednią Grań.
|
|
|
|
|
|
czas przejścia odcinka:
0:30
czas powrotu odcinkiem:
0:25
czas łączny od początku:
4:05
czas powrotu do początku:
3:25
|
Od schroniska szlak zielony wraz z żółtym wiedzie
pomiędzy stawami, więc idąc możemy się im przyjrzeć z bliska. Na lewo od
ścieżki leży Niżni Staw Spiski (wg przewodnika "Tatry Słowackie" Józefa
Nyki 1985m), na prawo najpierw Pośredni (tamże - 2013m) potem Wielki (jw -
2014m). Ścieżka wspina się w górę zakosami pośród kamieni na ramię Kopy
Lodowej (Malý Ľadový štít). Po jej przekroczeniu (widać stąd malutki
Wyżni Staw Spiski - wg Józefa Nyki 2022m, wg mapy VKÚ 2018m - położony
za Wielkim Stawem) schodzimy w dziką i pustą Dolinkę Lodową (Dolinka pod
Sedelkom). Na jej dnie - rozejście szlaków: żółty odchodzi
w lewo na Czerwoną Ławkę (Priečne Sedlo, 2352m, szlak opisany w pkt.
3.8.3), a w prawo odchodzi zielony na Lodową Przełęcz.
|
|
|
|
|
|
czas przejścia odcinka:
1:00
czas powrotu odcinkiem:
0:50
czas łączny od początku:
5:05
czas powrotu do początku:
4:15
|
Szlakiem zielonym wchodzimy na następny
próg doliny, za którym leży Modré pleso (Lodowy Staw, wg źródeł
słowackich 2192m, wg Nyki 2157m ), najwyżej położony niewysychający staw
w Tatrach. Zdarza się nawet, że jest całkowicie rozmarznięty;-)
Podchodzimy teraz piarżyskiem, ścieżką wijącą się
zakosami po usypisku kamieni. Jest ona, mówiąc najoględniej, paskudna:
przypomina chodzenie po torze kolejowym, tylko że nachylonym pod kątem 45st.
Drobny tłuczeń usypuje się spod nóg, w suche dni wzbija się pył,
mozolnie i powoli nabieramy wysokości.
Nie ma tu nijakiej expozycji, ale musimy uzbroić się w cierpliwość.
Widok z Przełęczy Lodowej (Sedielko, 2376m)
jest tak piękny, szeroki i niezwykły, że z nawiązką wynagradza nam ciasnotę
i uciążliwość podejścia. Nieprawdopodobnie wygląda widziana z półprofilu
zakręcająca wzdłuż doliny ściana Jaworowych; na lewo od nich, w drugim
rzędzie, wznoszą się potężne masywy Gerlacha i Staroleśnej; na wprost mamy
Wysoką, Rysy, pomiędzy nimi skrawek Krywania, dalej Mięguszowieckie Szczyty,
Cubrynę, Żabi Szczyt, Świnicę, Kozi Wierch, Granaty, a nawet Bystrą w Tatrach
Zachodnich.
|
|
Łomnica i Modré pleso (Lodowy staw) najwyżej położony w Tatrach, widziane spod Lodowej Przełęczy
fot. Pacyfka
powiększenie zdjęcia |
|
|
|
|
|
czas przejścia odcinka:
1:00
czas powrotu odcinkiem:
1:15
czas łączny od początku:
6:05
czas powrotu do początku:
5:30
|
Zejście jest nieco mniej mozolne niż podejście,
ale tylko dlatego, że idzie się w dół;-) Wijąca się zakosami stroma ścieżka
nadal jest pokryta odłamkami kamieni. Po dłuższym czasie podłoże staje
się mniej sypkie, ale dalej nierówne i kamieniste. Po zejściu na dno najwyższego
tarasu Doliny Jaworowej na krótkim odcinku szlak robi się bardziej poziomy,
po czym znów następuje bardziej strome zejście. Docieramy w pobliże Żabiego
Stawu Jaworowego (1878m) - bardzo pięknego, otoczonego złomami skalnymi,
nad którym wznoszą się niemal półkilometrowe skalne ściany Jaworowego.
|
Tutaj, w ścianie Jaworowego, w 1910r. uległ wypadkowi taternickiemu Stanisław Szulakiewicz,
a podczas akcji ratowniczej zginął zabity przez lawinę kamienną Klimek
Bachleda, "Król przewodników tatrzańskich", jak głosi tabliczka mu poświęcona
na Cmentarzu Symbolicznym Ofiar Tatr pod Osterwą.
|
|
|
|
|
czas przejścia odcinka:
3:15
czas powrotu odcinkiem:
3:45
czas łączny od początku:
9:20
czas powrotu do początku:
9:15
|
Ścieżka staje się wygodniejsza, mniej stroma, zstępujemy
w coraz niższe, a więc coraz bardziej żywotne piętra roślinności.
Ogromne bogactwo i bujność traw, kwiatów, jagód wypełnia dno
Zadniej Doliny Jaworowej, na górnej granicy kosodrzewiny. Dalej
szlak biegnie przez las, potem znów przez kosówkę,
a potem polanę, a potem znów las. ścieżka staje się stopniowo coraz szersza,
w końcu przemienia się w drogę zdatną do ruchu kołowego. Idąc nią, warto
zerkać w tył, by zobaczyć - kiedy się odsłonią - widoki na pasmo szczytów
od Jagnięcego, przez Kołowy, Durny, Baranie Rogi do Lodowego. Kiedy dotrzemy
do rozejścia szlaków (w prawod odchodzi niebieski do Koperszadów Zadnich
i na Przełęcz pod Kopą), to znak, że do Javoriny (Jaworzyna Spiska)
zostały nam jeszcze tylko dwa kilometry. Dolina ta jest naprawdę długa,
więc, mimo iż technicznie zupełnie łatwa, wymaga sporego nakładu sił. Ale
widoki i spokój, którego można zaznać w tym mało uczęszczanym miejscu,
są warte tego.
|
Prawdziwym
rajem jest dolna część Doliny Zadniej Jaworowej, w pobliżu górnej granicy
kosówki, gdzie bujnie rosną trawy i kwiaty, a jagody są największe i najsłodsze
w Europie (oczywiście nie wolno ich zrywać). Widać stąd wspaniale
Tatry Bielskie - białe skały wapienne, odcinające się od zielonych muraw,
wyglądających tak, jakby można było wyciagnąć rękę, i pogłaskać je
niczym miękki dywan. Dookoła wznoszą się ściany doliny, zwieńczone poszarpanymi
skalnymi turniami, u dołu porośnięte kosówką, świerkami, limbami. Niesamowity
jest ów kontrast świata żywego - trawiasto-leśnego, pachnącego jagodowo
i kwieciście, w dotyku ciepłego i miękkiego od nagrzanych słońcem
traw, brzmiącego graniem potoku i owadów, i świata zimnych, dzikich, poszarpanych,
nieprzystępnych turni, gdzie tylko wiatry mieszkają, a jedyna barwa to
błękit nieba.
|
|
|
|
|
Copyright © www.xemantic.com 2003 |