|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po pożarze, który strawił schronisko w nocy z 14 na 15 czerwca 1999,
schronisko zostało pięknie odbudowane. Wnętrze wykończone jest jasnym drewnem,
w przestronnej sali jadalnej znajduje się kamienny kominek, a na ścianach wiszą
artystyczne zdjęcia kozic autorstwa Juraja Kniazka oraz ozdoby ze splątanych
korzeni kosodrzewiny.
Zbójnicka Chata jest zaopatrywana tylko przez nosiczów - wszystko, co potrzebne
schronisku, wnoszą oni na plecach. Mimo to ceny jadła i napitku nie są wygórowane.
Obsługa jest miła i przyjazna człowiekowi.
Schronisko oferuje nocleg na łóżkach w pokojach, a po wyczerpaniu miejsc - na podłodze
w sali jadalnej.
|
|
Historia |
|
|
Zanim Chata otrzymała obecną nazwę, określana była "Trupiarnią",
ze wzlędu na drastycznie ascetyczne warunki w niej panujące. Było
to w czasach po pierwszej wojnie światowej, kiedy udostępniono turystom
wybudowany w roku 1907 budynek straży myśliwskiej. Obecna nazwa powstała
na przełomie 1932 i 1933 roku, kiedy pierwszy raz schronisko czynne było
zimą, a motywacją był fakt, iż zewnętrzne warunki pogodowe nazbyt
wyraźnie odczuwalne były wewnątrz.
Warunki zakwaterowania polepszały się stopniowo, w drodze ulepszeń w
latach między- i powojennych; w latach 1983-86 przebudowano Chatę i w
nadanej jej wówczas postaci działała aż do pożaru w 1999 r.
Schronisko często gościło ludzi pragnących uniknąć kontaktu ze światem
z przyczyn politycznych; w czasie II wojny światowej byli uchodźcy: narciarze
z Kieżmarku i turyści i taternicy z Polski, a w latach 50. i 60.
opozycjoniści-taternicy z Koszyc i Bratysławy.
Obecnie - już od 30 lat - chaterem w Zbójnickiej jest Edo Záhor.
|
|
| |
Strona zaakceptowana i skatalogowana w
|
|